piątek, 31 sierpnia 2012

goodbay holiday


Tak to właśnie już dziś, ten dzień. THE END. Ostatni weekend i szkoła. Nie wyobrażam sobie znowu tych powrotów do domu po 8 godzinach + zakuwanie do późna. Jednak z drugiej strony cieszę się, że powrócę do pewnych osób. Podsumowując całe wakacje - stwierdzam, że nie zaliczam ich do najlepszych. Nie było źle. Mogłoby być lepiej ale ważne że są wspomnienia, o tak! Pomijając problemy z którymi się zderzyłam to było elegancko! Przez te dwa miesiące również wiele zrozumiałam i podjęłam wiele decyzji, niektórych żałuję, niektórych wręcz przeciwnie. Przede wszystkim wielkie dzięki dla ludzi, którzy przy mnie byli.Czas ogarnąć rzeczy do szkoły. Rozpoczęcie na 10, nie jest źle.
Ostatnie dni? Wiele by opowiadać ale nie jestem za bardzo zadowolona. Nie wyszło tak jak chciałam. Trudno sobie powiedzieć ''jebać to'' w takich chwilach. Najważniejsze, że jeszcze jest wiele czasu na to. W końcu raz na wozie, raz pod wozem. Pogoda do dupy, planów brak. A od września zaczynamy rozkręcać nasze plany. Nigdy nie byłam taka pewna siebie, jak jestem teraz. Wiem, że się uda. Pozostała kwestia czekania. 



WAKACJE 2012





2 komentarze:

  1. Szkoła nie jest aż taka zła. Trzeba tylko znaleźć w niej plusy niż ciągle trzymać się minusów. Chyba wszędzie pogoda jest do niczego. Takie życie. Raz się udaje raz nie :D
    gumowapileczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na szczęście jeszcze się wakacjuję do października ;) uroki studiowania ;)

    OdpowiedzUsuń